sobota, 20 grudnia 2014

Czas tak szybko umyka

Jestem, żyję, dzieje się. I to dużo dobrego.

Często jest tak, że na swej drodze życia spotykamy ludzi w odpowiednim momencie. W momencie, którym rozkładałaś już ręce, poddawałaś się, nie widziałaś sensu życia, zaprzeczałaś, że wszystko jest ok, zaprzestałaś robić to, co kochałaś najbardziej na świecie. I przychodzi taki moment. I poznajesz te osoby. Rozmawiacie coraz dłużej i bardziej otwarcie. Osoby te w jakiś dziwny ("cudowny") sposób motywują Cię do działania, uśmiechu i do zmian w swoim życiu. Nie wydaje Ci się już, że świat jest w czarnych barwach. Poznajesz po raz kolejny nowe pastelowe kolory. Małymi kroczkami zaczynasz piec, powracają dawne uczucia i sens, że to jest to, że właśnie wiesz, że umiesz i potrafisz. I słowa, które słyszysz cieszą i jesteś coraz bardziej z siebie dumna i wierzysz, że czas który nadchodzi pokonasz z uśmiechem na twarzy i w oczach. Czujesz, że jesteś. Czujesz, że żyjesz....

Tydzień zaczęłam bardzo dobrze. Pierniki mi wyszły. Potem był koncert. Następnie wyjście z dziewczynami na "babski fitness" to znaczy na Zumbę. Tydzień ten zaś kończysz miłym spotkaniem w przyjaznej atmosferze i fantastyczną rozmową.

Czas tak szybko Nam umyka. Chociaż wiesz, że chwile te, które właśnie mijają wykorzystujesz je na 100%



A teraz obiecany przepis na pierniczki.

Szczerze to robiłam je po raz pierwszy. To znaczy po raz pierwszy zajęłam się pieczeniem pierniczków. Przepis ten dostałam od zaprzyjaźnionej osoby.  

Pierniczki są przepyszne. "Nie czuć w nich przypraw korzennych i są bardzo miękkie" Taką rekomendację dostawałam praktycznie od wszystkich osób, które spróbowały pierników. I chyba to właśnie najbardziej cieszy - że smakuje to, co robisz...


Składniki na ciasto:
karmel *
mielona kawa (3 łyżki)
kostka margaryny
2 łyżki smalcu
1 kg mąki
1 paczuszka przypraw korzennych
3 łyżki kakao
1,5 łyżeczki amoniaku 
0,5 łyżeczki proszku do pieczenia
0,5 sztucznego miodu
1 łyżeczka cynamonu

* Swoją przygodę zaczynamy od zrobienia karmelu. Karmel robiłam również po raz pierwszy w życiu. Wyszedł mi za trzecim razem, dzięki tej poradzie [TUTAJ]

Do karmelu dodajemy rozpuszczoną w dwóch szklankach mieloną kawę. Mieszamy. Do tego wywaru dodajemy kostkę margaryny i dwie łyżki smalcu. Mieszamy do rozpuszczenia składników. Odstawiamy do ostygnięcia.

W tym czasie do dużej miski dodajemy resztę składników: mąkę, przyprawę korzenną, amoniak, kakao, proszek do pieczenia, miód i cynamon i na końcu wywar z karmelu i kawy. Wszystko razem zagniatamy do jednolitego ciasta.





3 komentarze:

  1. Aż chce się powiedzieć: żyj, śmiej się, piecz! ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam pierniki. Też je chyba zrobię. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. no to sie częstuję:):)
    Wszystkiego Dobrego w Nowym Roku i szczególnie pięknych świąt!!!!!

    OdpowiedzUsuń