wtorek, 12 lutego 2013

Cisza głębsza niż otchłań


"cisza głębsza niż otchłań" obawia się, że tak będzie do 22 lutego. Cisza i nic ponad to. Już się nie boi. Już nie. Wydoroślała, zrozumiała. Co ma być to będzie. Przyjmie to na klatę, spokojnie i z uniesioną głową, ale do 22 będzie w niej tylko cisza i zaduma. Stara się być szczęśliwą, nie przejmować ale byciem szczęśliwym jest być bardzo trudno. Potrzebne jest przede wszystkim wielka odwaga i upór w dążeniu w swoim postanowieniu. Da radę, Wierzy w to.

Wczoraj były dwie sytuacje, które były bardzo skrajne, które dały jej do myślenia.

1. Jej pierwsza wywrotka tej zimie. Nie pamięta jak to się stało. Chyba na sekundę straciła świadomość. Nie pamięta jak leciała. Pamięta jedynie jedną myśl. Jedno zdanie, które miała w głowie, które pamięta do dnia dzisiejszego. Jedno krótkie zdanie ale jak ważne: Chroń tylko głowę. I tak zrobiła. Nie uderzyła głową o beton, i to jest najważniejsze. Tylko za to zapłaciła cenę, jakim jest ból łokcia. Bo uderzyła mocno prawym łokciem i prawym barkiem. Boli, mocno boli, ale da radę, przezwycięży i ten ból.

2. Sytuacja w poczekalni - czekała 1.5 h by oddać krew na badania. Jako ostatnia została przyjęta o równej 10. Ale to nie jest ważne. Ważne jest to co było w trakcie czekania. Ważne jest to jak niektórzy ludzie sie zachowywali. Stwierdza z całą pewnością, że zawiść i głupota ludzka nie zna granic. Jak można z głupiej sprawy zrobić wielką awanturę. Tak, wszystko rozumie. Ale nigdy nie zrozumie tego jak ludzie potrafią być egoistyczni i nieczuli na innych. Przecież są ważniejsze w życiu sprawy, niż to kto, kiedy wchodzi, kto "przed kim" albo "po kim" stoi. Ludzie opamiętajcie się, dajcie spokój takim bzdurom. Ona patrzyła na nich jak na wariatów. Śmiała się w duchu z ich głupoty, ich zachowania. Pewnie kiedyś by włączyła się do nich. Stanęła po jakieś stronie. Ale nie tym razem. Tym razem stanęła obok i jedynie obserwowała komiczną  dla niej sytuację.

Tak, te dwie sytuacje wryły się mocno w jej pamięć. Dzięki temu wie co ma robić

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz