czwartek, 1 sierpnia 2013

Ludzie


Ludzie powiadają: czas leczy rany.
Ale to nieprawda.

Ludzie powiadają: musicie jakoś żyć.
Jednak nie dają recepty na dalsze życie.

Ludzie powiadają: myślę, że rozumiem Twój ból.
Jednak myślę, że to nieprawda. Każdy na swój własny sposób przeżywa pewne sytuacje. Ci, którzy nie stracili w swoim życiu ważnej osoby, nie wiedzą jak to jest, nie wiedzą co się czuję, jakie się ma myśli, jak każdego nadchodzącego dnia atakują Cię wspomnienia, jak w nocy nie możesz spać, dręczony przez koszmary i lęki. 

Ludzie nie patrzą na Ciebie.
Ludzie unikają Twojej osoby.
Bo nie wiedzą jak się mają zachować, co powiedzieć, co zrobić.
Boją się Ciebie. Boją się tego, że w pewnej chwili możesz się rozpłakać. Boją się Twojej woli walki, walki do życia, walki do funkcjonowania.

Ludzie powiadają, że przecież nie odszedł na zawsze.
Może to i prawda, ale... Zawsze jest jakieś Ale.

Ludzie powiadają, że przecież zrobiliście wszystko, żeby Go ratować.
Jednak każdego, kolejnego dnia utwierdzam się, że to nieprawda. Utwierdzam się, że mogliśmy zrobić więcej. Szybciej zauważyć pewne rzeczy. Szybciej otworzyć oczy, na niektóre sytuacje. Nie pozwolić, żeby był tak skryty, żeby coś powiedział.

Ludzie Cię oceniają.

Ludzie Cię obserwują.

Ludzie Cię nienawidzą.

Ludzie Cię kochają.

Ludzie Ci współczują.
Jednak współczucie to za mało.

Samotna w czterech ścianach. Siedząca na parapecie i oglądająca sunące po niebie chmury. Rozmyślająca. Patrząca wstecz na swoje życie. Coraz bardziej utwierdzająca się w swoim przekonaniu, że z tej dziewczyny, którą była jeszcze ponad pół roku temu praktycznie nic nie pozostało. Szczęście, które trzymała w tamtym czasie w jednej sekundzie roztrzaskało się w drobny mak. Dziewczyna, która teraz siedzi na parapecie - nic nie czeka, nic dobrego, nic nadzwyczajnego.

Patrząc na fale, które wiatr otula na pobliskim stawie chce się w nie głęboko zanurzyć i nigdy więcej nie wypłynąć. Chce nie oddychać. Chce utonąć tak jak teraz tonie pośród swoich myśli, uczuć, samotności.

Czy mam szansę na normalnie życie?

2 komentarze:

  1. W takich chwilach, ludzie nie chcą zachowywać się po ludzku, nawet nie chcą patrzeć z boku, tylko unikać. Czekać, aż coś co nigdy się nie zagoi, zniknie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo ludzie myślą, że to, co ich samych nie dotyka to nie istnieje, nie zdarzyło się, ponieważ boją się, że TO zdarzenie, TA sytuacja może przejść na ich osobę, ich rodzinę. Wolą dmuchać na zimne. Jednak nie wiedzą, że tym zachowaniem najbardziej Nas ranią. Przez takie zachowanie czuję się jeszcze bardziej inna, samotna, odosobniona. Ból nigdy nie zniknie a wręcz przeciwnie będzie coraz bardziej rosnąć w Naszych sercach.

      Usuń