czwartek, 24 lipca 2014

Bezsenność o 4 nad ranem

Ostatnio nie mogę spać. Kręcę się. Co chwilę się budzę. Przed północą kładę się do łóżka z myślą o szybkim zaśnięciu. Niestety... Nim na dobre pojawi się sen musi upłynąć długa chwila. O 4 budzę się i jestem wyspana. Pomimo, że próbuję zamknąć powieki i nie myśleć, ponownie zasnąć, nic z tego. 

Ostatnio nad ranem, nie wytrzymałam. Byłam sama w domu, więc postanowiłam, że ubiorę się i wyjdę na powietrze w poszukiwaniu słońca.

Szczelnie się opatuliłam, wzięłam aparat, otworzyłam bramkę i wyszłam na łąkę, nieopodal domu.

Dom mój otaczają praktycznie same łąki i pola, które obsypane są przeróżnymi zbożami.

Była cisza. W oddali słychać jedynie szczek psów i krakanie wron.

I tak, niemal przez godzinę byłam na łące. Uklękłam na pagórku i obserwowałam.

Przed moimi oczami rozległy się przepiękne barwy.

Słońce jakoś nie chciało wyjść, zasłoniło się chmurą, ale i tak było pięknie.

Około 5 wróciłam do domu i ku mojemu zdziwieniu spokojnie, zapadłam w objęcia Morfeusza.


4.15








4.50








13 komentarzy:

  1. U mnie zachód u Ciebie wschód :)
    jeszcze dnia i nocy brakuje do kompletu

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie, już niedługo znajdą się wpisu o dniu i nocy :)

      Usuń
  2. świt Cię wołał...... cudnie! :)
    a blues o czwartej nad ranem to jedna z moich ukochanych piosenek...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie, masz rację :)
      'Czarny blues...' także jest na liście moich ulubionych utworów :*

      Usuń
  3. Piękne te zdjęcia. Jak widać, nawet bezsenność może się na coś przydać ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Żeby nie bezsenność, nie było by takich zdjęć :)

      Usuń
  4. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  5. O masz...to ja jak nigdy kłopotów ze snem nie miałam - ostatnio mam podobnie...co to jest ? :)
    Jak Ty masz fajnie wokół domu - marzenie ...: )
    ps. ale dziś już śpimy co ?
    :):):)
    ps. przepraszam najmocniej za błąd jaki mi się wkradł...posypuję głowę popiołem w ramach pokuty ...i usunęłam poprzedni komentarz :):):)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zauważyłam, że bardziej nie śpię, gdy jestem całkiem sama w domu, natomiast, kiedy jakiś członek rodziny jest w domu, to o wiele lepiej śpię... Chociaż, tak jak napisałaś wyżej, żeby nie ta bezsenność, nie byłoby takich zdjęć... Wiem jedno, że nie raz będę widziała wschody słońca ... :)
      Tak, wokół domu ogród, sad, pola zbóż, łąki, 600 metrów las, i sąsiedzi ... Można się rozmarzyć, są to uroki wsi :)

      P.S. Nic się nie stało, zdarza się.... Gdyby nie gmail nawet bym nie zauważyła tego minimalnego błędu, bo mało było mnie na blogu.... :) :*

      Usuń
  6. Piękny spacer, który na zdjęciach wygląda prawie jak marzenie senne. Uwielbiam przedświty, bo mam wrażenie, że tylko na mnie spoczywa świat... że podtrzymuje jego istnienie własną świadomością.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję... :) Z biegiem czasu, myślę, że to mogłoby być senne marzenie... :) Jestem zauroczona wschodami, ale najbardziej uwielbiam zachody - czysta magia :)

      Usuń
  7. Ta bezsenność musiała być niewątpliwie piękną i twórczą chwilą, skoro zaowocowała tak ciekawymi fotografiami!!!

    OdpowiedzUsuń