Ostatnio nie mogę spać. Kręcę się. Co chwilę się budzę. Przed północą kładę się do łóżka z myślą o szybkim zaśnięciu. Niestety... Nim na dobre pojawi się sen musi upłynąć długa chwila. O 4 budzę się i jestem wyspana. Pomimo, że próbuję zamknąć powieki i nie myśleć, ponownie zasnąć, nic z tego.
Ostatnio nad ranem, nie wytrzymałam. Byłam sama w domu, więc postanowiłam, że ubiorę się i wyjdę na powietrze w poszukiwaniu słońca.
Szczelnie się opatuliłam, wzięłam aparat, otworzyłam bramkę i wyszłam na łąkę, nieopodal domu.
Szczelnie się opatuliłam, wzięłam aparat, otworzyłam bramkę i wyszłam na łąkę, nieopodal domu.
Dom mój otaczają praktycznie same łąki i pola, które obsypane są przeróżnymi zbożami.
Była cisza. W oddali słychać jedynie szczek psów i krakanie wron.
Była cisza. W oddali słychać jedynie szczek psów i krakanie wron.
I tak, niemal przez godzinę byłam na łące. Uklękłam na pagórku i obserwowałam.
Przed moimi oczami rozległy się przepiękne barwy.
Słońce jakoś nie chciało wyjść, zasłoniło się chmurą, ale i tak było pięknie.
Około 5 wróciłam do domu i ku mojemu zdziwieniu spokojnie, zapadłam w objęcia Morfeusza.
Przed moimi oczami rozległy się przepiękne barwy.
Słońce jakoś nie chciało wyjść, zasłoniło się chmurą, ale i tak było pięknie.
Około 5 wróciłam do domu i ku mojemu zdziwieniu spokojnie, zapadłam w objęcia Morfeusza.
4.15
4.50
U mnie zachód u Ciebie wschód :)
OdpowiedzUsuńjeszcze dnia i nocy brakuje do kompletu
Pewnie, już niedługo znajdą się wpisu o dniu i nocy :)
Usuńświt Cię wołał...... cudnie! :)
OdpowiedzUsuńa blues o czwartej nad ranem to jedna z moich ukochanych piosenek...
Pewnie, masz rację :)
Usuń'Czarny blues...' także jest na liście moich ulubionych utworów :*
Piękne te zdjęcia. Jak widać, nawet bezsenność może się na coś przydać ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Żeby nie bezsenność, nie było by takich zdjęć :)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńO masz...to ja jak nigdy kłopotów ze snem nie miałam - ostatnio mam podobnie...co to jest ? :)
OdpowiedzUsuńJak Ty masz fajnie wokół domu - marzenie ...: )
ps. ale dziś już śpimy co ?
:):):)
ps. przepraszam najmocniej za błąd jaki mi się wkradł...posypuję głowę popiołem w ramach pokuty ...i usunęłam poprzedni komentarz :):):)
Zauważyłam, że bardziej nie śpię, gdy jestem całkiem sama w domu, natomiast, kiedy jakiś członek rodziny jest w domu, to o wiele lepiej śpię... Chociaż, tak jak napisałaś wyżej, żeby nie ta bezsenność, nie byłoby takich zdjęć... Wiem jedno, że nie raz będę widziała wschody słońca ... :)
UsuńTak, wokół domu ogród, sad, pola zbóż, łąki, 600 metrów las, i sąsiedzi ... Można się rozmarzyć, są to uroki wsi :)
P.S. Nic się nie stało, zdarza się.... Gdyby nie gmail nawet bym nie zauważyła tego minimalnego błędu, bo mało było mnie na blogu.... :) :*
Piękny spacer, który na zdjęciach wygląda prawie jak marzenie senne. Uwielbiam przedświty, bo mam wrażenie, że tylko na mnie spoczywa świat... że podtrzymuje jego istnienie własną świadomością.
OdpowiedzUsuńDziękuję... :) Z biegiem czasu, myślę, że to mogłoby być senne marzenie... :) Jestem zauroczona wschodami, ale najbardziej uwielbiam zachody - czysta magia :)
UsuńTa bezsenność musiała być niewątpliwie piękną i twórczą chwilą, skoro zaowocowała tak ciekawymi fotografiami!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję za słowa :)
Usuń