wtorek, 29 lipca 2014

Wyróżnienie


Zdjęcie powyżej może Wam kojarzyć się z konkursem na blogu (za)fotografowani - z zadaniem dodatkowym, które dotyczyło LU. Takie właśnie przesłałam. Wtedy, właśnie na tym się zakończyło. 

Można powiedzieć, że zdjęcie to tylko było ukazane w konkursie, na moim blogu, no i na mojej stronie na facebooku. Jednak to jest mylne myślenie, ponieważ zdjęcie to przesłałam jeszcze dalej, na jedną stronę. I właśnie zdjęcie to zostało wyróżnione i wydrukowane w lipcowym 'Charakterze' (pewnie Julio K widziałaś wcześniej ode mnie, z tego co pamiętam kilkakrotnie na swoim blogu pisałaś właśnie o tym miesięczniku).

Zacznijmy od początku.

Na początku czerwca koleżanka z grupy przesłała mi w wiadomości link do "Charaktery Szkoła Fotoreportażu" z dopiskiem "a to chyba coś dla Ciebie". Z ciekawości odtworzyłam link, zajrzałam, przeczytałam, zarejestrowałam się, przesłałam kilka swoich zdjęć. I na tyle. Co jakiś czas zaglądałam na stronę, dodałam jakieś zdjęcie. Na kilka dni całkowicie zapomniałam o Szkole Fotoreportażu (nie było czasu, ani głowy). Myślałam, że nic się nie stanie, że nikomu nic się nie spodoba.

Zdjęcia przesłałam przede wszystkim dla siebie, nie dla nagrody. Lubię fotografować, i lubię pokazywać swoje zdjęcia, swój punkt widzenia świata. I tyle.

I przez ten (ponad) miesiąc nic się nie działo, aż do piątku. W piątek na swoim mailu zauważyłam wiadomość, która mnie zamurowała: "Dzień dobry, w lipcowych "Charakterach" zostało opublikowane Pani zdjęcie zamieszczone w Szkole Fotoreportażu. W związku z tym chciałbym prosić o Pani adres korespondencyjny. Adres potrzebny jest w dwóch celach: 1. Wysłanie Pani prezentu książkowego od Piotra Wójcika 2.[...] Serdecznie pozdrawiam i gratuluję świetnego zdjęcia! Filip Białek" W pierwszej chwili myślałam, że to żart, albo jakaś głupia reklama, lub coś w ten deseń. Jednak po namyśle weszłam na swoje konto w Szkole Fotoreportażu i tam zauważyłam, że jedno zdjęcie ma zaznaczone: Zdjęcie Wyróżnione. W tamtej chwili pomału zaczęłam wierzyć.

Natomiast wczoraj ściągnęłam lipcowy Charakter. I ku mojemu (kolejnemu) zdziwieniu na stronie 115 zauważyłam swoje zdjęcie wraz z komentarzem fotoreportera Adama Kozaka i Piotra Wójcika.

I w tym momencie na twarzy pojawił się Szok, a w następnej chwili uśmiech i ogromna radość. Również i dzisiaj nie mogę uwierzyć w to, co się stało.

Dzisiaj natomiast listonosz wręczył mi paczkę, a w niej była książka p. Piotra Wójcika:





Dla jednych może być to 'tylko' nic nieznaczące wyróżnienie. Dla mnie jest to, jakby pierwsze miejsce na podium. Ja amatorka fotografii, która od niedawna zaczęła robić zdjęcia, gdzie fotografia stała się pasją, a aparat drugą ręką, trzecim okiem może dostać takie wyróżnienie, że Komuś "obcemu" spodoba się to, co zrobiłam i dzięki temu wiem, że to jest moja droga, w której mogę się realizować. 

Właśnie dzięki fotografii żyję, cieszę się i mogę w pewnym sensie ukazać swój punkt widzenia, pewny sposób patrzenia na świat, przekazywania w zdjęciach siebie, swojej pewnej cząstki. Obecnie w ogóle nie ruszam się bez aparatu, jest dla mnie jak powietrze do oddychania, woda do obniżenia pragnienia. 

12 komentarzy:

  1. Warto fotografować. A ileż satysfakcji:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak. Ważne jest to, żeby kochać to co się robi. Dla mnie fotografia jest wszystkim :)

      Usuń
  2. Gratuluję Marto :)

    Rozwijaj tę piękną pasję...widać,że masz talent, masz to "coś" co pozwala wydobyć magię :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Maminku :)

      Rozwijam, na każdym kroku... :)

      Usuń
  3. Oooo! Moje gratulacje! ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Gratuluję! Jak to miło, gdy człowiek własnymi siłami dochodzi do czegoś, co w oczach innych zasługuje na wyróżnienie! Jak miłe i mobilizujące jest takie docenienie :)
    Brawo! Życzę dalszych sukcesów!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :)

      Najbardziej wygrana cieszy, kiedy wiemy, że własnymi rękami przyczyniliśmy się do sukcesu :)

      Usuń
  5. Mi też to zdjęcie bardzo się podobało.
    Gratuluję!

    OdpowiedzUsuń