Serce się raduje, kiedy od praktycznie obcych osób słyszy się tylko same dobre słowa. Kiedy te osoby Jego wspominają na twarzy pojawia się uśmiech. Nie ma łez i łamiącego głosu... Jest radość w oczach, bo widzi się i słyszy się, że jeszcze pamiętają, że Ktoś oprócz nas go wspomina...
Dzisiaj pewne pytanie a zarazem (można rzec) stwierdzenie faktu utkwiło mi najbardziej w głowie: "Czy zawsze Twój tata podchodził do ludzi bez nerwów?" No i zdanie tej pewnej osoby, z którą rozmawiałam, który tylko przez chwilę miał możliwość z Nim pracować powiedział, że pamięta go zawsze tylko z uśmiechem na twarzy i otwartością do ludzi...
Dzisiaj pewne pytanie a zarazem (można rzec) stwierdzenie faktu utkwiło mi najbardziej w głowie: "Czy zawsze Twój tata podchodził do ludzi bez nerwów?" No i zdanie tej pewnej osoby, z którą rozmawiałam, który tylko przez chwilę miał możliwość z Nim pracować powiedział, że pamięta go zawsze tylko z uśmiechem na twarzy i otwartością do ludzi...
Te dwa dni pokazują mi, utwierdzają mnie, że był wyjątkowym człowiekiem... pomimo, że tak szybko odszedł to wiem, że zjednywał sobie ludzi, że praktycznie każdy go lubił i ludzie tęsknią za Nim...
Zastanawiam się co by Sam powiedział słysząc tak miłe słowa
Zastanawiam się co by powiedział, gdyby dowiedział się o kilku sprawach
Chociaż wiem jakby zareagował na te słowa.. Uśmiechnąłby się, podziękował i rozmawiał dalej.. Taki był, ludzki, towarzyski, skory do żartów i głupot, lubiący mówić o rodzinie i przede wszystkim zawsze z uśmiechem na twarzy, nawet kiedy było źle, nawet gdy mu coś było, zawsze próbował obrócić wszystko w żart....
Fajnie jest tak powspominać beż łez i żalu... Dzisiaj w tych wszystkich pomieszczeniach, w którym byłam czułam Jego obecność... Tak jakby naprawdę był, siedział na swoim miejscu za monitorem komputera, piszący na klawiaturze równocześnie rozmawiając przez telefon, pijąc kawę i uśmiechając się.... To pomogło i otworzyło oczy ... ponownie obcy ludzie dali mi więcej niżby przypuszczali.... Kilka cennych słów.. I ich uśmiechy w oczach ....
I na pewno się uśmiecha kiedy te słowa słyszy :)
OdpowiedzUsuńJestem tego pewna :)
UsuńJak cenne masz wspomnienia, jak cenne
OdpowiedzUsuńJest ich bardzo wiele... szkoda, że dopiero je zauważam...
Usuńnie żałuj a ciesz się,ze je odkrywasz...nie ważne kiedy ważne ,że odkrywasz:):)
UsuńSerdeczności!!!
Fajnie jest być tatą... wiem to.
OdpowiedzUsuńFajnie mieć takiego tatę :)
Usuńcudownie zostawić takie dobre wspomnienia o sobie! wtedy się ciągle żyje... dobrym życiem ... w sercach innych ludzi ... :)
OdpowiedzUsuńEmko dziękuję za takie podsumowanie... lepiej bym tego nie ujęła :)
UsuńDobrze, że pamięć żyje. I niech przetrwa jak najdłużej!
OdpowiedzUsuń