wtorek, 10 grudnia 2013

Anioł Stróż

Dzisiaj stało się coś dziwnego. Dzisiaj poczułam namacalnie rękę swojego Anioła Stróża. Inna osoba powiedziałaby, że zwariowałam, że nie istnieje żaden Anioł Stróż, że to wytwór mojej wyobraźni. Jednak ja twierdzę i jestem przekonana, że dzisiaj uratował mnie mój Kochany Anioł Stróż. Do tej pory uśmiech nie schodzi mi z twarzy. Nie czuję się wyróżniona, nie podniosło mi się ciśnienie. Tylko jeszcze do końca nie mogę uwierzyć w to, co się stało. Siostra by powiedziała, że w 'czepku jestem urodzona' bądź 'głupi ma zawsze szczęście'.

Zdarzenie miało miejsce w okolicach 16.15. Dodam tylko, że nie padał deszcz, ani śnieg. Szosa nie była oblodzona. Na ulicach nie ma już żadnego śladu po weekendowym opadzie śniegu. Idąc do centrum handlowego zatrzymałam się przed światłami, bo akurat czerwone dla pieszych było. Kiedy z czerwonego zrobiło się zielone światełko ruszyłam przed siebie. Nie zrobiłam nawet dwóch kroków jak poczułam jakąś bańkę, ścianę przez którą nie mogłam przejść, stanęłam jak wryta, w sercu natomiast poczułam ciepło i miłość, która rozprzestrzeniła się na całe ciało. Po sekundzie (myślę, że nawet ta sekunda nie minęła) milimetr przed moimi stopami zatrzymał się samochód, który był prowadzony przez kobietę. Maska samochodu - moje nogi, moje nogi, a maska samochodu. Rozejrzałam się o co chodzi, babka na mnie spojrzała przepraszającym wzrokiem, jeden facet za mną skomentował "panienko naucz się dobrze jeździć', inny zaś zagadał do mnie "nie wzrosło Pani ciśnienie". Ja na to, że nie. Pokręciłam głową, przepuściłam samochód, który omal mnie nie przejechał, przeszłam przez pasy, zatrzymałam się na chwilę, podniosłam głowę ku niebu z cichym głosem, z radością i z ciepłem w sercu powiedziałam do samej siebie, tylko trzy słowa: "Dziękuję Ci Tato".

Możecie uznać, że to głupie. Jednak wierzę, że to On uratował mnie, że jest moim Aniołem Stróżem, że pilnuje mnie, strzesze. 

Jedna sekunda wystarczy by Twoje życie zmieniło się. Jedna sekunda wystarczy by stracić życie. Jedna sekunda wystarczy by zrozumieć, że życie jest jedno. Dlatego dbaj o nie jak należy i ciesz się każdym dniem.

2 komentarze:

  1. Hmmmm...człowiek, jak wiemy, to nie tylko ciało...to również metafizyka...więc myślę sobie, że przeżyłaś, doświadczyłaś, dotknęłaś czegoś pięknego, cudownego...niewytłumaczalnego i Jesteś szczęściarą, bo nie często się słyszy o takich rzeczach ...chyba że ludzie o tym nie mówią

    OdpowiedzUsuń
  2. Mój tata też mnie strzeże..wiem to:):) No i Anioły także..bo są:):):

    OdpowiedzUsuń