piątek, 6 grudnia 2013

Zima

Nadeszła, przypomniała o sobie, zapukała do Naszych okien. Po raz kolejny zaskoczyła. Tak, to właśnie jest zima - jeszcze nie kalendarzowa, a jednak Ona. Na drogach ślisko jak diabli. Na całe szczęście, był tylko jednen, niewielki poślizg. Mam nadzieję, że jutro rano, jak otworzę oczy, nie ukaże mi się na horyzoncie, że jesteśmy zasypani. Lubię zimę, ale taką bardzo białą, mroźną ze słońcem na nieboskłonie. W południe sypało tak, że świata nie było widać. Zdarzały się również takie chwile, gdzie słońce wyszło i ukazało swoje piękno. A poniżej są zdjęcia z tych krótkich, ale jak pięknych minut.




5 komentarzy:

  1. Mimo, iż zima potrafi być piękna, przeze mnie jest to najmniej oczekiwana pora roku.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja lubię zimę, ale taką łagodną...z niewielkim mrozem i słoneczkiem, w blasku którego pięknie skrzy się śnieg...no i otula wszystko pięknym białym puchem....w mieście nie jest tak pięknie, ale na wsi cudnie :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W Bydgoszczy nienawidzę zimę, ale jak wrócę do siebie, na wieś od razu czuję się lepiej - jakoś tak inaczej, bardziej bielszy śnieg i jaskrawe słońce. Tak miasto nie oddaje takiego uroku jak prawdziwa wieś :)

      Usuń
  3. U mnie wszystko pod piękną białą pierzynką. Ten pierwszy śnieg lubię, potem mnie wkurza :)

    OdpowiedzUsuń
  4. W każdej porze roku znajdziemy plusy i jak minusy. Ja się staram bardziej znajdywać same plusy, które dają fantastyczne widoki. Chociaż w zimie nie lubię grubych kurtek i butów oraz czapki - czuję się wtedy jak bałwan :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń