środa, 23 kwietnia 2014

Inna Kobieta

Tak wiem, że do premiery filmu pozostało jeszcze dwa dni, ale już dzisiaj chciałabym Was zachęcić do pójścia do kina właśnie na ten seans.

Dzięki A., która wygrała bilet do Kina na Obcasach miałam przyjemność obejrzeć przedpremierowo "Inną Kobietę"

Po przeczytaniu w internecie:
"Nic tak nie łączy jak słodka zemsta na niewiernym kochanku. Trzy rywalki jednoczą siły, by ukarać nielojalnego mężczyznę", "Kiedy główna bohaterka (Cameron Diaz) dowiaduje się, że jej chłopak jest żonaty, postanawia się zemścić. Przez przypadek poznaje jego żonę (Leslie Mann) i odkrywa, że sporo je łączy. Zostają przyjaciółkami. Wspólnie dowiadują się, że niewierny mężczyzna ma jeszcze jedną kobietę na boku (Kate Upton) i postanawiają uknuć zemstę. Carly Whitten (Diaz) to nowojorska prawniczka, która ma ścisłe zasady, dotyczące związków. Gdy poznaje Marka Kinga (Nikolaj Coster-Waldau), szybko się w nim zakochuje. Pewnego dnia postanawia zrobić mu niespodziankę i jedzie go jego domu w Connecticut. Drzwi otwiera... żona Marka, Kate (Mann). Jest zszokowana tym, że mąż ją zdradza, a Carly jest wściekła, że dała się oszukać. O dziwo, między kobietami wywiązuje się przyjaźń i postanawiają zemścić się na Marku. Pomaga im Amber (Upton) – kolejna kochanka mężczyzny. Wspólne opracowywanie planu działania zbliża kobiety do siebie" i idąc na film spodziewałam się łzawo-komediowej fabuły, która będzie się niemiłosiernie dłużyć i będę żałować, że w ogóle dałam się wyciągnąć. I mogę z całą pewnością powiedzieć, że warto pójść na "Inną Kobietę", ponieważ przez praktycznie dwie godziny będziecie śmiać się i nawet nie wiadomo, kiedy pojawią się litery końcowe.


Tak, te dwie godziny spędziłam w doborowym towarzystwie. Film pozwala odreagować się, na chwilę zapomnieć. Daje dawkę dobrego humoru.




2 komentarze:

  1. Chętnie poszłabym się oderwać i rozerwać, nie wiem tylko czy przed wyjazdem znajdę czas :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Może wreszcie naprawdę fajna komedia, a o takie ostatnio trudno :)

    OdpowiedzUsuń