poniedziałek, 21 października 2013

Zagubieni

Mam za dużo na głowie. Nie o wszystkim pamiętam. Zaczęłam nawet pisać w brudnopisie, na marginesie, co powinnam kupić, co zrobić w danym dniu. Nie wyrabiam. Odkładam większość rzeczy na jutro. A co za tym termin ich zrealizowania jest nieokreślony. I tak pęcznieją, że później nie wiadomo w co, ręce mam włożyć. W jednym momencie w padam na fajny pomysł i kiedy nie napiszę na marginesie, namysł ten odlatuje w nicość. Coraz bardziej nie dotrzymuję obietnic. Ponownie się zamykam. Nie zależy mi już na niczym. Robię coś, bo muszę, a nie że chcę. Odgradzam się od innych muzyką. Nic mnie nie obchodzi. Chciałabym przeleżeć w łóżku cały dzień. Czuję, że jednego dnia robię krok naprzód.  Natomiast następnego dnia robię dwa kroki w tył. I tak dzień, za dniem. Czuję szarość wokół siebie. Jestem zagubiona. Nie potrafię odnaleźć odpowiedniej drogi powrotnej. Nauczyłam się nie planować, nie myśleć o przyszłości. Kiedy mam zaplanowany, chociaż jeden dzień, to zawsze, ale to zawsze nic nie jest tak, jak powinno być. Dni lecą, jak szalone. Idę spać w niedziele, a budzę się rano w piątek. Czas, jakbym chciała go na chwilę zatrzymać. Jestem obojętna. Wspomnienia z dwojoną siłą atakują. Znowu atakują. Nie pozwalają mi zapomnieć. Odetchnąć. Nie myśleć.

Dzisiaj stało się coś dziwnego, co w przeszłości, nigdy nie miało miejsca. 
Zawsze wychodząc z domu, czy z mieszkania sprawdzam dwa razy, czy wszystko zabrałam. Czy mam to co mi będzie potrzebne. Dzisiaj tego, nie zrobiłam. Nie sprawdziłam. I w ostateczności zapomniałam zabrać ze sobą portfel. Kiedyś zdarzyło mi się nie zabrać listy zakupów. Wtedy sobie poradziłam. Przypominałam sobie w głowie zrobioną uprzednio listę. Dzisiaj niestety musiałam wrócić się po portfel. Niestety z pamięci nie wytworzę kasy ani ważnych dokumentów. Dobrze, że wpadłam przed kasą, żeby najpierw wyciągnąć portfel a później wyłożyć zakupy. Musiałam mieć fajną minę, gdy przeszukałam całą torbę i w ostateczności nie znalazłam tej ważne rzeczy. Pierwsza moja myśl: zgubiłam, ewentualnie ktoś mi go ukradł. Po chwili namysłu odtworzyłam obraz miejsca, gdzie ostatnio go położyłam. Nie myśląc, zakupy zostawiłam, przeprosiłam kasjerkę i udałam się w drogę powrotną. Wchodząc do pokoju od razu rzucił mi się w oczy. Spokojnie, z klasą leżał sobie na półce, na przeciwko mojego łóżka. Wzięłam go i wyszłam z mieszkania. Zakupy zrobiłam po raz drugi. 

Jestem chaotyczna. Tak jak, chaotyczny jest ten wpis i cały ten blog.

6 komentarzy:

  1. Hmmm. Z całą odpowiedzialnością stwierdzam,że blog NA PEWNO nie jest chaotyczny!!! Przeciwnie! Piszesz, jak najbardziej, na określony temat! To MÓJ jest porąbany i nie raz miałam już ochotę go zamknąć! Ale co tam...piszę...choć o pierdołach, ale piszę....z drugiej strony, jak tak się dobrze przyjrzeć, to wszyscy piszą o pierdołach! ...I dobrze!!!! Bo życie jak by nie patrzeć, z pierdół się składa. Ty natomiast, bardzo pięknie opisujesz swój przeogromny smutek po stracie UKOCHANEJ OSOBY.

    Kochana pisz!!! Bo to pomoże Ci, w pewnym stopniu, przebrnąć przez ten ciężki okres!
    Pozdrawiam cieplutko, buziaczki ślę i jutro będzie lepiej, zobaczysz :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mama Maminka nie zamykaj, nie usuwaj swojego bloga. Jest fantastyczny. To co, że piszesz (wszyscy piszą) o pierdołach. Właśnie takie pierdoły dają cały swój urok. Każdy człowiek jest inny, każdy człowiek inne ma emocje, inaczej czuje, inaczej patrzy na świat, inaczej się zachowuje. I o to właśnie w tym chodzi.

      Blog założyłam w innym celu. Jednak Los tak pokierował, że na tą chwilę jest opisywany jeden temat. Chociaż staram się, choć z marnym skutkiem, także o czymś innym pisać.

      Z całego Serduszka Dziękuję za te pare, miłych słów. Również gorącą Pozdrawiam. :)

      Usuń
    2. Z upływem czasu, powoli, zaczniesz i Ty dostrzegać życie...czas na prawdę leczy rany :))

      Usuń
    3. Mam wielką nadzieję, że Twoje słowa się sprawdzą. :)

      Usuń
  2. jak chcę Ci przesłać komentarz, to muszę wcześniej wpisać jakieś dziwne słowa i cyferki, które słabo widać...nie wiem czy celowo tak ustawiłaś? jeśli nie, to proszę zmień w ustawieniach, bo to bardzo przeszkadza

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za cenną uwagę. Niestety, przy założeniu bloga nie zmieniałam ustawień. Teraz jest tak, jak powinno być. Pozdrawiam :)

      Usuń