Jestem mile zaskoczona konkursem fotograficznym (zdjęcia i Wyniki). Na ten temat już pisała Zwyciężczyni Drugiego Miejsca (Na końcu flesza) i ja chciałabym coś od siebie parę słów dodać.
Po pierwszym tygodniu zmagania się z aparatem jestem mile zaskoczona. Wysyłając moje zdjęcie byłam pewna, że nie dostanę żadnych punktów itp, wysyłałam tak dla siebie i dla zabawy. Wcześniej już o tym wspominałam.
Jak wiadomo tydzień ten nie obfitował nam żadnym Księżycem, dlatego postanowiłam coś innego. Nie byłabym sobą, żeby było to, co pasuje tylko dla mnie, jest moją częścią, jest mną. Idąc na te szczególne dla mnie miejsce miałam w głowie inny plan dla zdjęcia, a w ostateczności konkursowa fotografia powstała przez przypadek i podczas zgrywania obrazów na komputer od razu rzuciło mi się w oko i już wiedziałam, że to będzie to, ta mała perełka.
Jestem mile zaskoczona czwartym miejscem i punktami (13). Z tego miejsca chciałabym raz jeszcze za nie podziękować. Dla olimpijczyka czwarte miejsce jest wielką przegraną, dołującym wstydem, dla mnie zaś jest Wygraną. Ja, amator fotografii, który robi zdjęcia zwykłym aparatem i to jeszcze z telefonu komórkowego (zamieszczane wszystkie zdjęcia na blogu, właśnie są robione tym sprzętem) zajęłam czwarte miejsce. Cieszę się bardzo, podbudowuje mnie to szczególnie i wiem już, że nie poprzestanę na tym, że od dzisiaj zaczyna się moja przygoda z fotografią, chce się rozwijać i w planach mam nawet zakup aparatu, na jeszcze lepsze zdjęcia.
![]() |
moja mała, wielka perełka |
Księżyc to niemy mój posłaniec
Noc to cień moich rąk
Wiatr niespokojny duch
Pamięta dziś każde z mych słów...
Zaskoczona jestem również tym, że każdy inaczej interpretuje owe zdjęcie. Dla mnie w sercu ma szczególną rolę, obiekt na zdjęciu jest dla mnie ważnym miejscem, bez którego nie potrafię istnieć, współgrać, jest małą ostoją. To w tym miejscu padło wiele słów, to tam noc, wiatr i księżyc pamięta każdy z mych słów. Właśnie moim posłańcem jest wszystko co tam się znajduje - słońce, drzewo, liście, znicze, wiatr i księżyc. Z obowiązków domowych zazwyczaj jest tak, że często odwiedzam wieczorem, na granicy dnia i nocy, kiedy słońce przeistacza się w księżyc. Lubie przebywać tam sama, bądź z Nią (na fotografii można dojrzeć Jej postać), bo wiem, że każde nieme wypowiedziane słowo dotrze do jedynego i najważniejszego odbiorcy. Również obiekt ten daje mi światło, a co najważniejsze daje mi nadzieję, że do Niego zbliżam się coraz bardziej. Pomimo, że słowa idą tylko w jedną stronę, nie dostaje zwrotnej odpowiedzi to czuję każdą cząstką siebie, że On wie, że zrozumiał i że czuwa. I to jest dla mnie najważniejsze.
Dlatego tak zinterpretowałam pierwsze zadanie, bo tak czuję i taka jestem. Przelałam w tej fotografii część siebie.
Gratuluję!!!
OdpowiedzUsuńCzwarte miejsce....obym tak daleko w przyszłych tygodniach zaszła :)
Że też od razu nie skojarzyłam tego zdjęcia z Tobą.....a powinnam była.
Ma szczególny klimat.
Dziękuję raz jeszcze :)
UsuńPo tym tygodniu wiem, że im dalej w las tym będzie lepiej. Zobaczysz :)
Ten komentarz został usunięty przez autora.
UsuńJak by nie było, fajna zabawa :)
UsuńI to w tym jest Najważniejsze :)
UsuńMarta, gratuluje z całego serca :))... bardzo piękne, klimatyczne zdjęcie, takie co to od razu za serce łapie, przynajmniej mnie :)
OdpowiedzUsuńWiedziałam, że zajdziesz daleko...czwarte to super miejsce :))...i powodzenia życzę w następnym temacie :*
Bardzo, Bardzo Dziękuję za słowa, za Twoją interpretację i za punkty.
UsuńZ tego czwartego miejsca jestem najbardziej dumna.
Ściskam gorąco i śle Pozdrowienia :*
Bardzo się cieszę. Widziałem Cię w pierwszej trójce. Gratuluję
OdpowiedzUsuńTym Bardziej Dziękuję za słowa i wiarę we mnie :* Pozdrawiam :)
UsuńWielkie gratulacje :-)
OdpowiedzUsuńGratuluję serdecznie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńJa też wpadłam pogratulować. Nie brałam udziału w wyzwaniu, ale jakbym miała możliwość głosowania, to głosowałabym na twoje zdjęcie. Zinterpretowałam je tak - Księżyc, jako Posłaniec między dwoma światami. Pozwolę sobie napisać, że Tata byłby z ciebie dumny.
OdpowiedzUsuńI jeszcze coś dodam. Też nie tak dawno straciłam Tatę, kiedy zaczynało się nowe Życie, odszedł niespodziewanie. I pewnie wiesz, czego rodzice pragną najbardziej dla swoich dzieci. Ich szczęścia, Pozdrawiam cię i trzymam kciuki za następne wyzwanie :)
Witam Cię PrimaVera.
OdpowiedzUsuńDziękuje za interpretacje, za punkty i za słowa, które napisałaś, stały się bardzo ważne.
Mam nadzieję, że weźmiesz udział w następnym wyzwaniu :)
Pozdrawiam :)