środa, 21 maja 2014

Ogród Botaniczny

Wczoraj, żeby odciągnąć czarne chmury nad głową wyszłam z czterech ścian. Pogoda była wyśmienita. Świeciło słońce, wiaterek lekko muskał skórę. Założyłam okulary przeciwsłoneczne. Zdjęłam sweter i poszłam do Ogrodu Botanicznego, który mieści się niedaleko mojego mieszkania w Bydgoszczy. 

Wygodnie usiadłam na ławce. Wyciągnęłam nogi. Skierowałam głowę ku górze, ku słońcu. Zamknęłam oczy. Poczułam promienie słońca, wiatr, który rozwiewa moje krótkie włosy, usłyszałam śpiew ptaków, wodę płynąca z fontanny, rozmowy ludzi, śmiech dzieci. Te wszystkie odgłosy pomogły mi się rozluźnić.

Wstałam i przeszłam się po ogrodzie. Obserwowałam nie tylko ludzi, ale także przyrodę. Robiłam zdjęcia.
I tak minęły mi dwie godziny, w których nie myślałam, ani nie wspominałam. 















8 komentarzy:

  1. Całkiem fajna ta przestrzeń bez czterech ścian. Powinnaś wychodzić tam, jak najczęściej:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :) Pogoda na to pozwala, więc jest mnie więcej na świeżym powietrzu niż w czterech ścianach :)

      Usuń
  2. Fajne miejsce i zdjęcia :) Ja tez nie mogę wytrzymać w domu i mnie nosi :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak. Ogród zachwyca i ma wiele fajnych obiektów, które jeszcze nie sfotografowałam :)

      Usuń
  3. Ogród zawsze przynosi ukojenie, odpręża i pomaga przekierować mysli.
    Piękne zdjęcia, jak zwykle :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kacza mama z dziećmi jest bezbłędna... :))

      Usuń
    2. Dziękuję :) Mnie ucisza natura, wiatr, śpiew ptaków i woda. Kaczkę zauważyłam jako pierwszą, dopiero po kilku pstryknięć aparatu w oczy rzuciły się mi kaczątka :)

      Usuń
  4. Piękności :) Uwielbiam takie miejsca.

    OdpowiedzUsuń