czwartek, 29 maja 2014

Fontanna cz. 1

Od kilku dni w Bydgoszczy, niedaleko mojego mieszkania działa fontanna. Ktoś mógłby powiedzieć, że to nic nadzwyczajnego. Zwykła fontanna i tyle. Jednak jest w niej coś niezwykłego. Fontanna ta będzie tańczyć m.in. do fragmentów V symfonii Beethovena czy marszu Radetzky'ego. Wieczorami, od godz. 19.00 ma zaświecić barwami takimi jak: czerwony, zielony, niebieski, żółty.

We wtorek usiadłam na ławce, spojrzałam w kierunku fontanny i od razu zachwyciłam się. Jak wiadomo uwielbiam wodę i może dlatego tak mi się ta fontanna spodobała? Pewnie, tak. Siedziałam, patrzyłam i robiłam zdjęcia. Mogę powiedzieć, że trochę pobawiłam się aparatem, co chwilę zmieniałam miejsce, przysłonę, barwę. Niestety przy fontannie siedziałam dość długo, ale nie aż tyle, żeby zobaczyć ją w kolorowej barwie. Jeżeli pogoda (aktualnie chmurzy się, jest zimno i pewnie będzie padać) i czas pozwoli to wybiorę się w następnym tygodniu, wieczorkiem, żeby pozachwycać się szczególną magią wody. 

Uwaga, sporo zdjęć :)

























Znalazłam na YouTubie filmik z otwarcia fontanny:
 

10 komentarzy:

  1. U nas też są fontanny podświetlane w sezonie wakacyjnym na kolorowo, wieczorami chyba w weekendy.
    Piękne widowisko!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W moim rodzinnym mieście niestety takich fontann nie ma. A szkoda :)

      Usuń
  2. Ogromnie lubię tańczące fontanny. Nawet bez muzyki. A jak są podświetlane to już w ogóle super :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękna :) Bo fontanny fajne są :P
    Nooo, może oprócz tej w moim mieście :P

    OdpowiedzUsuń
  4. uwielbiam takie fontanny... :) szczególnie w Warszawie mamy z dziewczynami dwie ulubione i spędzamy tam sporo czasu ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, w Warszawie są bardzo fajne :) Miałam szczęście ich zobaczenia :)

      Usuń
  5. Piękne!
    woda na tych czarno - białych wygląda jak kryształki górskie. Mam wrażenie, że to ciało stałe:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Woda zawsze wzbudza zainteresowanie i uwagę. Na żywo wygląda rewelacyjnie.

    OdpowiedzUsuń