Miała być sama mała ptaszyna, która została 'upolowana' podczas mojego niedzielnego spaceru po okolicy.
Dodatkowo będą ślimaki i łabędzie. Wczoraj podczas dwugodzinnego spaceru z H. zrobiłam zdjęcia nie tylko małemu brzdącowi, a także innej zwierzynie. Podczas spaceru zrelaksowałam się i nabrałam dystansu, do niektórych spraw. No i spędziłam go w miłym towarzystwie.
Chyba ze wszystkich ptaków najbardziej utożsamiam się z łabędziem.
Mogę również powiedzieć, że trzy z tych zdjęć przesłałam na konkurs fotograficzny. Wiem, że nie zajmę żadnego miejsca, ale A. mnie namówiła i po obejrzeniu tych zdjęć sama nabrałam chęci. Co z tego będzie, okaże się w lipcu.
I na sam koniec H. Uwielbiam tego Pana, Jego uśmiech, Jego pomysły, Jego upór i indywidualizm.
No fajne te stworzenia, ale i pogoda sprzyjająca ich uchwyceniu w obiektywie.
OdpowiedzUsuńTak, Pogoda była bardzo sprzyjająca.. :) Teraz, niestety wieje, że strach wychodzić z domu :)
UsuńPięknie.
OdpowiedzUsuńŁąbędzie mają mnóstwo gracji - ale i potrafią być groźne...
Dziękuję :) Pozdrawiam :*
Usuńpan H jest widać bardzo porządnicki do tego ;)
OdpowiedzUsuńTak, H. już w takim wieku chce pomagać i robić wszystko samemu, taki mały indywidualista nam rośnie :)
UsuńPtaszki fajne, łabędź w B&W genialny, pan H również :)
OdpowiedzUsuńTylko ślimaczek bleeee :P
Dziękuję :) Ślimaczki także mogą być urocze :)
UsuńPiękno w szarości... :)
OdpowiedzUsuńBo szary także może być piękny :)
UsuńMnie uwiódł ten na pierwszym zdjęciu, ten z zawadiacko rozwianą czuprynką :))
OdpowiedzUsuńH. jest cudowny...taki skupiony na tym co robi :)