Słońce, słońce i jeszcze raz słońce mam za oknem. Jak ja to lubię. Dodaje mi to, od razu większej energii do działania i chęci wyjścia poza mury kamienicy, w której aktualnie przebywam.
Humor dopisuje. Kolejny egzamin za mną. Pytania pod pasowały, więc jest luz, dlatego dzisiaj swój wolny czas przeznaczam na spacer z A. i na książkę.
Słońce, spokój, gorąca kawa, spacer, rozmowa i uśmiech - to dla mnie, w chwili obecnej najważniejsze. Czuję, że nie jestem sama, że mam swojego Anioła Stróża, który pomaga mi przez to wszystko przejść.
Tak, można powiedzieć, że sen się spełnia. Zmiany nadchodzą wielkimi krokami.
Bardzo mnie cieszy Twój dzisiejszy wpis :)))
OdpowiedzUsuńBardzo :***
O Dziękuję :* Ściskam Gorąco :*
UsuńZ tą wiosną to nie tak prędko... ;)
OdpowiedzUsuńTak wiem, ale słońce dzisiaj tak ładnie ogrzewało i dawało tyle energii, że poczułam jakby była już wiosna.
UsuńPozdrawiam :)
A wiesz, że u mnie dziś było identyczne niebo :-) Ale nie wyszło mi takie piękne zdjęcie ... :-)
OdpowiedzUsuńWitam Cię, Ruda Damo.
UsuńNiebo mamy takie same, tylko każdy inaczej je postrzega :) A za docenienie zdjęcia Dziękuję :*
Tak, sens się spełnia :) Bardzo dobrze to ujęłaś. Często myślę, że sens nie jest punktem docelowym, tylko droga do niego. Dlatego trzeba iść naprzód :)
OdpowiedzUsuńPierwsze zdjęcie ma piękne barwy i to ukośne spojrzenie jest super :)
Witam Cię Emmo :)
UsuńTrzeba iść naprzód, nawet jeżeli napotykamy na drodze różne przeszkody, nie wolno się poddać. Trzeba wstać i nawet na czworaka iść przed siebie :)
A za zdjęcie Dziękuję :*
Pozdrawiam :)