Ponownie, z większym opóźnieniem wyjaśniam, dlaczego wybrałam takie, a nie inne zdjęcie do kolejnego zadania fotograficznego. Nie robiłabym tego, gdyby nie prośba pewnej osoby, która zainteresowała się moim udziałem w konkursie u Mrocznego.
Zdjęcie powstało podczas pięknego, słonecznego spaceru po Wyspie Młyńskiej w Bydgoszczy. Nie miałam pomysłu na temat, który wybrała Toya, bo życie składa się z wielu zmian, przemijania czasu, coś się kończy, by coś miało się zacząć. Pomimo tego wszystkiego życie nadal trwa, toczy się raz pod górkę, a innym razem z górki, napotykamy na zakręty, na przeszkody, radzimy sobie z wieloma problemami. I trzeba z przemijaniem się pogodzić, bo na to nie mamy wpływu, to samoistnie się dzieje.
Właśnie idąc spacerem spojrzałam w górę na most i nad moją głową zapaliła się żarówka. Zrozumiałam co chce ukazać. Wiedziałam, że to będzie moje. I dlatego na temat:
"Nic nie może przecież wiecznie trwać..."
wysłałam takie zdjęcie:
Miłość? co to jest miłość? Ile może trwać? Czy jest dla Nas ważna? Co trzeba zrobić, jak żyć, kiedy się ona kończy? Takie i inne pytania kłębiły mi się w głowie, podczas robienia tego zdjęcia.
Miłość kiedyś się kończy, nie trwa całe życie. W naszym życiu napotykamy na wiele ważnych osób i przez większość czasu spędzamy z nimi czasu. Czasem miłość jest trudna, czasem piękna. Ktoś odchodzi, ktoś przychodzi. Różne mamy relacje z osobami z naszego otoczenia. Czasem zapominamy o ważnych osobach, czasem myślimy o nich non stop.
Widoczne na zdjęciu kłódki symbolizują miłość, która ma trwać wiecznie, mają przypominać historię dwójki ludzi, tylko że czasem uczucie wyparowuje się, powstaje nowe, inne uczucie. I co, wtedy mamy zrobić, jak się czujemy, kiedy podczas spaceru w te miejsce, kiedy jeszcze kilka dni/tygodnie/miesiące temu zawiesiliśmy symbol naszej miłości? O czym, wtedy myślimy? Czy pozytywnie wspominamy tą drugą osobę, czy wręcz przeciwnie? Co, wtedy mamy zrobić - zatrzymać się, pomyśleć, czy bez żadnego rzutu oka pójść dalej?
I tak jak ten chłopak na zdjęciu, który przystanął, zamyślił się i pewnie pójdzie dalej. To jego ostatnie pożegnanie się z miłością. Małe wspomnienie tego, co razem przeżyli. Czy żałuje rozstania? Nie wiem, tylko On zna odpowiedź.
Dziękuję za wyjaśnienie, co oznaczają te kłódki, bo niestety nie zrozumiałam Twojego zdjęcia, choć zamyślałam się nad nim.
OdpowiedzUsuńProszę :) Cieszę się, że dało do myślenia :) Pozdrawiam :)
UsuńKurczę mi czasami wszystko pod nos trzeba podstawić...nie zauważyłam kłódek , gapa ze mnie :) Teraz rozumiem ...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
To i jak mnie, pomimo, że jestem dobrym obserwatorem, czasem nie zauważam najistotniejszych rzeczy :)
UsuńA ja właśnie jestem do głębi przekonana, że miłość trwa wiecznie. Nie miłość rozumiana jako piękne uczucie czy poruszenie emocji, ale miłość rozumiana jako wzajemne dawanie siebie w darze. Aktywne, czynne, nieustanne wychodzenie poza swój własny egoizm. Taka miłość rośnie i rozwija się przez całe życie. I wcale nie oznacza, że wszystko toczy się miło, łatwo i przyjemnie.
OdpowiedzUsuńi ja się pod tym podpisuję...
Usuńponadto uważam, że miłość ma bardzo wiele twarzy i nie musi dotyczyć wyłącznie dwójki osób
Macie całkowitą rację i całkowicie się z Wami zgadzam :) Miłość ma różne odmiany. W swoim życiu doświadczyłam i zaobserwowałam różne oblicze tego uczucia: od długiej, która przetrwała ponad 50 lat, przez toksyczną i tą, która kończy śmierć. Tylko, że ja tym zdjęciem chciałam jedynie opowiedzieć historię dzisiejszych, młodych ludzi, dla których nie liczy się głębokie uczucie, gdzie 'dajemy siebie w darze', 'aktywne, czynne, nieustanne wychodzenie poza swój własny egoizm'. Kłódki widoczne na zdjęciu po prostu mnie zaciekawiły i spowodowały głęboką refleksję nad uczuciami współczesnych ludzi :) Pozdrawiam Was :)
UsuńKochana, ale to jest niesprawiedliwe uogólnienie, wiesz o tym, prawda?
Usuńnie w kłódkach tkwi przecież siła miłości...
OdpowiedzUsuńMyślę, że może trwać wiecznie i nie potrzebuje aż takich zabezpieczeń :)
Tak masz rację. Tylko, że dzisiejsza młodzież myśli inaczej, w inny sposób postrzega relacje damsko-męskie i święcie uważają, że takie okazywanie miłości przetrwa wszystko :) Pozdrawiam :)
Usuńszczerze mowiac to wlasnie o milosci myslalam proponujac ten temat.....
OdpowiedzUsuńa swoja droga to dobry pomysl zebysmy opisywali w jakich okolicznosciach zdjecia byly robione....
pozdrawiam
Tak właśnie zinterpretowałam Twój temat, bo tak czułam :)
UsuńPozdrawiam :*
ja tez tak odebrałam to zdjęcie. dla tego chłopaka miłość, która miała być wieczna i zamknięta na kłódkę, skończyła się ....
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :)
Miło mi, że tak właśnie to zobaczyłaś, bo oto mi chodziło :) Pozdrawiam :)
Usuń