Tak. Strach ma wielkie oczy. Przekonałam się dzisiaj. Pomimo mojego wielkiego niepokoju przeżyłam dzisiejsze zajęcia. Dałam radę na socjoterapii.
Idąc na zajęcia byłam nastawiona negatywnie, zamknięta w sobie, obawiając się mojej reakcji na pewne etapy, elementy arteterapii, bo wiedziałam co potrafią wyzwolić.
Był jeden taki moment, kiedy powstrzymywałam łzy, które chciały się wyzwolić, jednak i tym razem nie poddałam się i jakoś je przetrawiłam. Musiałam złapać kilka, głębokich wdechów i było ok.
Zajęcia z dziewczynami były fantastyczne. Wiele śmiechu, wiele zabawy, wiele rysunków, rozmów. Bardzo dużo zdjęć. Mogę powiedzieć, że zrobiłam dzisiaj około 300 zdjęć, na których zawarłam Nasze prace i niezwykłe ujęcia uśmiechów, radości i wygłupów. Jest to niezwykła pamiątka na przyszłe lata, dla 'potomności'.
Przekonałam się dzisiaj również, że moja podświadomość dominuje. Jak widać na kolażu w rysunkach, które oparte były na emocjach dominuje czerń, ciemne kolory. Wiem, że przez długi czas kolor czarny będzie we mnie dominować i czeka mnie sporo pracy, żeby się wyzbyć tego, ale rozumiem, że na tą chwilę to jestem Ja. Muszę się z tym pogodzić i znaleźć odpowiedni środek, kompromis, żeby jakoś funkcjonować.
![]() |
wszystkie rysunki są mojego autorstwa. |
Dzisiaj na kartkach przelałam wiele negatywnych uczuć, które żyły we mnie. Mogę powiedzieć, że pomogło i jakoś, na tą chwilę dobrze się czuję. Potrzebne mi to było. I to bardzo.
I wiecie co (może wydać to się głupie), ale podczas wykonywania zadań, podczas zastanawiania się nad kolorami i emocjami, podczas malowania, słuchania melodii w muzykoterapii, oglądania filmu i słuchania tekstu podczas biblioterapii czułam Waszą obecność i Wasze wczorajsze wsparcie i te ciepłe słowa, które przekazałyście mi i za to chciałabym Wam podziękować. Dobrze mi z Wami i z dziewczynami z grupy :*
ja tu czekam na 300 zdjęć, a tu tylko JEDNO... wrzuć jeszcze chociaż kilka, plisss :-)
OdpowiedzUsuńcieszy ten Twój dzisiejszy wpis... mimo czarnych wstawek!
O! Ta pani mądrze mówi!
UsuńJak to tylko Jedno? Ja widzę SIEDEM zdjęć zebrane w jedno. Więcej niestety nie mogę udostępnić, ponieważ są na Nim osoby, od których nie mam zgody na udostępnianie Ich wizerunku. Pozdrawiam :)
Usuńna 300 zdjęciach???? Kochana, Ty dobrze je przejrzyj, może się jeszcze wyłuska jakaś 'bezludna' fotka :)
UsuńPopatrzę i wyłuskam jakąś zabłąkaną owieczkę :D
UsuńSuper zdjęcia i ładny blog pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńhttp://agatuszka75.blogspot.com/
Witam Cię Agata. Dziękuję :)
UsuńEj kochana...nie jest wcale tak źle z tymi kolorami :))
OdpowiedzUsuńTrawa, kwiatki i motylki....jest super :***
Też mam takie wrażenie
UsuńHeh, kwiaty, trawa i motylki wyzwolone zostały dzięki Vivaldiemu (https://www.youtube.com/watch?v=-M3wC2fa1TU)
UsuńAle fajne :)))
OdpowiedzUsuńNajbardziej podoba mi się to u góry po środku na różowym tle :)))
Dziękuję :*
UsuńA mnie się najbardziej podoba polowanie na motyle :))
OdpowiedzUsuńMnie również. Rysunek ten jest jak słońce w pochmurny dzień :)
UsuńBo takie "robótki" to cudowna terapia...
OdpowiedzUsuńTo prawda. Zapomniałam o tej magii :)
UsuńTo ja się bardzo cieszę, że Ci dobrze jest i tu i tam :)
OdpowiedzUsuńDobrze wiem, że aby było lepiej warto przejść przez najgorsze terapie. Fajnie, że Ci pomagają. I nie powiem, a nie mówiłam, że strach ma wielkie oczy ;)))) Ja też często się telepię i nie potrafię w danym momencie wytłumaczyć samej sobie, że nie ma się czego bać. Tym bardziej jest mi po wszystkim lżej.
Trzymaj się dzielnie, buziaki :D
Możesz powiedzieć 'a nie mówiłam', bo masz rację w 100%. Zawsze panikuję, obawiam się, wymyślam tysiące różnych wariantów, ale i tak życie pokazuje swój własny plan. :)
UsuńMoim faworytem jest abstrakcja w lewym dolnym rogu :)))))
OdpowiedzUsuńA tak na poważnie, to cieszę się niezmiernie, że tak dobrze Ci poszło :)
Buziaki :)
Bo w tej abstrakcji są wszystkie moje emocje, tutaj najbardziej mogłam się wyżyć :) Ja również się cieszę :) Pozdrawiam :)
Usuń