niedziela, 23 marca 2014

Zewnętrzne Poznanie

Długo się zastanawiałam nad zmianami na blogu. Długo ten pomysł kiełkował mi w głowie. Musiałam dobrze to przemyśleć, przeanalizować czy warto, czy zostawić tak jak jest, czy to ma jakiś sens. Wielokrotnie zmieniałam profilowe zdjęcie dopasowując do treści, które umieszczam. Bardzo często coś mi nie pasowało, aż do chwili, kiedy zrobiłam, a następnie udostępniłam zdjęcie, które (jak Dalia powiedziała) idealnie pasuje do nazwy blogu. 

Kilka dni temu dojrzałam do zmian. Zmian wewnętrznych, jak i zewnętrznych. Droga ta była wyboista. Szukałam siebie w tym co chce ukazać. Poznaliście to, o czym myślę, jaka jestem, jak przekazuje swoje emocje. Wielokrotnie czytałam, że jestem Wrażliwa. Często zastanawiałam się jak to możliwe, że po przeczytaniu kilku słów można tak poznać Kogoś i celnie go scharakteryzować. Może dlatego, że nie piszę nic na siłę, że przekazuje swoje prawdziwe emocje, nie robi nic pod publikę. W tym wszystkim co udostępniam u siebie zdarzyło się naprawdę. Nazwa bloga także nie jest przypadkowa, dlatego w każdym słowie i w każdym zdjęciu zostawiam pewną część siebie. 

Blog ten bardzo mi pomógł. Przez tę drogę, którą tu spędziłam poznałam siebie, nauczyłam się mówić o pewnych sprawach, nauczyłam się wypowiadać o swoich emocjach, demonach, które siedziały we mnie. Traktuję ten blog jak terapię, która bardzo pomaga uporać się, uporządkować myśli, zrozumieć siebie.

Dzięki temu blogowi poznałam wiele wyjątkowych historii, które wiążą się z fantastycznymi ludźmi. Blog ten umożliwił mi również wzięcie udziału w konkursie fotograficznym, który pozwolił mi na ujawnienie innej mojej, kreatywnej duszy, innej części siebie. Fotografia zawsze mnie pociągała, tylko nie miałam odwagi by wsiąść aparat i robić zdjęcia tego, co widzę. Konkurs u Mrocznego dokonał czegoś niemożliwego. Znowu poznałam siebie. Tak jak, kiedyś pisałam pewnie zakup nowego sprzętu by się nie udał, gdyby nie ten konkurs. Zbliża się koniec wyzwania, zadań fotograficznych, dlatego chciałam podziękować za możliwość udziału i pokazania siebie poprzez zdjęcia, otwarcia swej duszy i spowodowania, że rozwinęłam się w tej nowej dla siebie dziedzinie, dziedzinie życia, pasji i obserwowania wszystkiego co jest piękne i niewidoczne na pierwszy rzut oka.

Od kilku dni głęboko zastanawiam się, czy warto dalej ciągnąć prowadzenie bloga. Na tą chwilę nie potrafię odpowiedzieć na pytania, które mnie nurtują. Na tą chwilę nie mogę powiedzieć jak długo i czy w ogóle będę jeszcze prowadzić blog. Chcę cieszyć się każdą chwilą spędzoną w tym świecie. Chcę pokazywać siebie. Wiem, że nieraz będą dłuższe przerwy, żeby nabrać sił, pomyśleć, poukładać, zrobić zdjęcia. Nie chcę siebie pośpieszać, że muszę, że tak wypada, że nie można robić przerw bo o Tobie zapomną. W tym co robię chcę pozostać sobą bez przymusu i presji i dlatego będę robić to, co uważam za najlepsze dla siebie. Jestem również zdania, że jeżeli raz kogoś zachwyciłaś, pozostawiłaś jakiś ślad w życiu innych ludzi to, to do Ciebie powróci. Może nie dziś, nie jutro, ale za jakiś czas. I tego będę się trzymać.

Świat wirtualny może wciągnąć, jednak świat realny powinien być na pierwszym planie, i tam powinniśmy się realizować, dążyć do celu. Warto być sobą, zwłaszcza w świecie rzeczywistym.

Poznaliście mnie od wewnątrz. Poznaliście moją wrażliwość, siłę, odwagę, sposób radzenia sobie z pewnymi sytuacjami. Poznaliście moje zdanie na pewne rzeczy. Poznaliście pewne odmiany tego co czytam, oglądam. Poznaliście mój sposób patrzenia na świat i innych ludzi. Jednak nie mogliście poznać mnie od zewnątrz, to jak wyglądam. Do tej pory nie chciałam się od tej strony ujawniać. Jednak myślę, że przyszedł czas i na tą zmianę, dlatego od dzisiaj możecie mnie poznać z takiej strony:

   
 
 

Zdjęcia są z różnych etapów mojego życia. Ostatnie zaś jest najbardziej aktualne. Oto ja, w swojej okazałości.

Do tej pory czegoś mi brakowało. Czułam, że blog jest niepełny, aż do dzisiaj. Dzisiaj jest kolejna zmiana, na którą długo dojrzewałam.

19 komentarzy:

  1. Jak miło Cię zobaczyć Czątko :)))
    Na jednym zdjęciu przypominasz mi Chylińską w jej pozytywnym wcieleniu ;)

    A blog... nie można dać się zwariować - on jest dla Ciebie i ma być pozytywnym doświadczeniem bez przymusu :) Ja mam nadzieję, że takim jest i będzie dla Ciebie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się :) I Dziękuję za porównanie do tej artystki :)
      Ja nie wariuje, a blog jest najlepszą czynnością jaką zrobiłam, zakładając go, daje mi wiele satysfakcji, radości i nie jest przymusem, dlatego jak pisałam nie wiem ile to czasu potrwa, jeżeli zauważę, że coś jest nie tak to przestanę go prowadzić. Na tą chwilę cieszę się tym 'światem'. Pozdrawiam :)

      Usuń
  2. Miło Cię zobaczyć :)
    Co do bloga - Ruda Dama ma rację :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :* Z Rudą Damą zgadzam się w 100% :) Pozdrawiam :)

      Usuń
  3. Myślę, że dla wielu z nas blog jest swoistą terapią :)
    Najbardziej podobasz mi się właśnie na tym ostatnim zdjęciu.....masz na nim takie uśmiechnięte oczy :)
    Pięknie :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, masz rację :) Dziękuję :) A ostatnie zdjęcie robione było po metamorfozie, która mi się podobała i po zakupie aparatu fotograficznego, dlatego mam tam uśmiechnięte oczy :) Pozdrawiam :*

      Usuń
  4. Otóż i Cząstka w kilku odsłonach, macham do Ciebie zza avatarka i pozdrawiam ciepło :))

    Owszem, blogowa terapia jest skuteczna, ale tak jak napisałaś, ważna jest świadomość, że blog jest dla Ciebie a nie Ty dla bloga. To ma być przyjemność, a jeśli staje się utrapionym obowiązkiem, to traci sens.

    Serdeczności, na ostatnim wyglądasz ślicznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja natomiast uśmiecham się do monitora i odmachuje :)

      Idealnie napisałaś to, co chciałam przekazać: że blog powinien być dla Nas, niż My dla bloga, róbmy to co uważamy za najlepsze dla samych siebie :)

      Pozdrawiam :*

      Usuń
  5. Dla mnie na wszystkich zdjęciach wyglądasz inaczej, aż się nie chce wierzyć jak się przemieniamy z pączka w kwiat... banalnie to zabrzmiało. Sorry, ale nic innego nie przyszło mi do głowy :)

    Miłego dnia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak wiem Zielonemaliny, że na każdym zdjęciu inny mam wygląd - jak widać dzięki kolorowi i długościom włosów jestem aż tak różnorodna :) W moim życiu było wiele zmian, a zdjęcia najbardziej to pokazują :)

      Wcale nie banalnie, miło mi, że tak uważasz i Serdecznie Cię pozdrawiam :* :)

      Usuń
  6. mi tez na ostatnim podobasz sie najbardziej:) swietna fryzurka! xx

    OdpowiedzUsuń
  7. zdjęcia z różnych etapów życia, ale uśmiech i przepiękne spojrzenie to samo :)))))))))
    mnie blog tez dał bardzo dużo. pozwolił otrząsnąć się z przeszłości. teraz czuję, że wreszcie mogę iść dalej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, tak faktycznie uśmiech mam ten sam :) Pozdrawiam :*

      Usuń
  8. Marto jesteś śliczna na wszystkich zdjęciach! :))
    Najbardziej jednak podobasz mi się na pierwszy i na ostatnim :) Pięknie wyglądasz w tej krótkiej fryzurce :)

    A co do bloga...traktuj jak pamiętnik, będzie ciśnienia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. miało być: "nie będzie ciśnienia"

      Usuń
    2. Mamo Maminka Dziękuję Bardzo :* I w krótkich włosach najlepiej się czuję :) Pozdrawiam :*

      Usuń
  9. Pięknie to napisałaś...a mówiłaś że masz trudności w mówieniu o uczuciach...a tu w każdym słowie widzę sporo uczucia i emocji ...
    Masz rację ze świat wirtualny może sie okazać pułapką ale traktowany z umiarem jak widzę tez może wieść nieco radości i pasji z którą można się dzielić ...odnajdywać "bratnie i szczere dusze" -najważniejsze aby w tym "sztucznym" niejako świecie nie zatracić swojej osobowości i nie udawać kogoś innego...

    Bardzo ładnie ukazałaś nam SIEBIE - bardzo miło mi Cie w ten sposób poznać :)
    Zmiana fryzury , zwłaszcza ścięcie włosów u kobiety kojarzy mi się zawsze z silną potrzebą zmiany i odwagą, zostawieniem czegoś za sobą i spojrzenie w przyszłość...u Ciebie bardzo twarzowo się prezentuje :)
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dalio mam problem z mówieniem na głos o uczuciach, natomiast napisanie o nich przychodzi mi z łatwością, bo nie zastanawiam się jaki będzie mój głos, jak to wypowiem i czy chcę to usłyszeć na głos, więc tak, pisać mi jest lepiej, niż mówić. Dziękuję, w każdym słowie zostawiam siebie, a Ja jestem bardzo emocjonalna.

      Masz rację i oto mi chodziło w tym poście, żeby nie zatracać siebie, udawać kogoś innego niż w rzeczywistości jesteśmy.

      Dziękuję Bardzo. Tak wyglądam i przez lata zmieniałam się, i to mocno. Jak ja mówię, gdy ktoś zapyta się, czy mi nie było żal włosów (i itp.): "zawsze chciałam mieć, krótkie, tylko brak mi było odwagi, a teraz gdy jest rewolucja w życiu i to musi być rewolucja na głowie", więc, tak masz i w tym rację musiałam 'coś' zmienić w sobie, więc padło na włosy :)

      Pozdrawiam :)

      Usuń